23 i 24 listopada w powiecie odbywał się kolejny Imielin Blues Festival. Muzyczne wydarzenie, które zapoczątkował Grzegorz Kapołka ma już dziesięć lat. Dwudniowy festiwal składa się z części konkursowej i koncertowej. Grzegorz Kapołka wybitny gitarzysta bluesowy, pełniący obowiązki dyrektora artystycznego imprezy, dba aby pierwszy dzień festiwalu promował zespoły będące u progu scenicznej kariery. Przesłuchania wyłoniły pięć najlepszych zespołów. Pierwsza nagroda trafiła do muzyków zespołu De Blues Band, druga do White Deer, a trzecia do The Storks. Ponadto, wyróżniono formacje Candy Blues oraz Right Now Blues.
Nagrody wręczyli burmistrz Imielina Jan Chwiędacz, dyrektor imielińskiego MCK Jadwiga Mikunda i reprezentujący powiat bieruńsko-lędziński - współorganizatora wydarzenia - radny Henryk Komendera, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
W sobotę, tuż po osiemnastej na festiwalowej scenie najpierw zaprezentowali się laureaci konkursu. Po krótkich występach recitalowych estradą zawładnęli zawodowcy. Jako pierwszy pojawił się Old Wave, z gitarzystą Zbigniewem Żabowskim w składzie, który jest weteran polskiego bluesa, grał m.in. w składzie kultowej wrocławskiej formacji Romuald & Roman.
Tego mglistego, chłodnego, iście listopadowego wieczora gwiazdą festiwalu był gitarzysta i wokalista Big Gilson z zespołem. Brazylijczyk, który w swojej muzyce miesza blues z tradycyjnymi brazylijskimi i karaibskimi dźwiękami. Artysta, który od trzydziestu lat utrzymuje się na międzynarodowej scenie muzycznej. Koncertuje regularnie w Ameryce Południowej, USA, Kanadzie i Europie. W swym rodzinnym kraju nagrał ponad piętnaście płyt. Big Gilson i jego zespół rozgrzał atmosferę i bez reszty zawładną festiwalową publicznością.
W niedzielny wieczór koncertowali muzycy, zgrupowani w formacje Limit i Przyjaciele oraz Daro Łach i Przyjaciele, którzy zgotowali publiczności prawdziwie bluesową ucztę muzyczną.
Odpowiadając na gratulacje w związku z dziesięcioleciem festiwalu, Grzegorz Kapołka powiedział - Niemożliwe, to już dziesięć lat minęło? Chciałoby się powiedzieć, że dopiero co organizowaliśmy pierwszy festiwal. Jak ten czas leci ... Nasze bluesowe muzykowanie w Imielinie nie byłoby możliwe bez wsparcia wielu osób, instytucji i miejscowych samorządów, którym chciałbym serdecznie podziękować. W tym powiatowi bieruńsko-lędzińskiemu, na którego życzliwość możemy zawsze liczyć - podkreślił. (ZK)
Zdjęcia: Z. Kantor