Piaty koncert tegorocznej 19 Jesieni Organowej odbył się w ubiegłą niedzielę w kościele pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Imielinie. Wykonawcami byli: znakomity młody organista Michał Botor i męski sekstet wokalny Avocado w składzie: Dariusz Wantuch, Michał Czernek, Jarosław Darul, Jakub Janiak, Piotr Hartman i Szymon Staniszewski (to o ten zespół chodzi w tytule niniejszej relacji, a nie o smaczny skądinąd owoc południowy). Grupa śpiewa razem od 8 lat i ma na koncie ponad 500 koncertów – od Przystanku Woodstock po kameralne występy w małych miejscowościach. No i oczywiście ostatni koncert w ramach naszego festiwalu.

Niedzielny wieczór muzyczny był trochę odmienny od dotychczasowych, bo przynajmniej w partiach wokalnych ocierający się czasami o klimaty wręcz rozrywkowe. Ale w historii muzyki to nic nowego. Przecież np. suity orkiestrowe Bacha, czy divertimenta Mozarta, dzisiaj uchodzące za jak najbardziej „poważne” utwory, też były w swoim czasie muzyką popularną, rozrywkową. Innym novum był fakt, że bodaj pierwszy raz w historii Jesieni Organowych wokaliści śpiewali z dyskretnym nagłośnieniem, ale takie były wymagania artystów, podyktowane zresztą specyfiką samego repertuaru. Ten zaś zawierał w dużej mierze utwory inspirowane powstałą w drugiej połowie XIX wieku muzyką gospel, a więc religijną twórczością czarnoskórych mieszkańców Ameryki Północnej. Usłyszeliśmy także piękną interpretację Psalmu 23 w wersji Bobby McFerrina oraz m.in. takie przeboje jak Freedom, czy Amazing Grace. Były też dwa utwory polskie: cały koncert rozpoczął się od natchnionego wręcz dzieła największego polskiego kompozytora epoki renesansu Wacława z Szamotuł pt. Już się zmierzcha, a później zabrzmiała jeszcze popularna pieśń Hej żeglujże żeglarzu. Oba te utwory zespół Avocado zaśpiewał stricte a capella, bez żadnego nagłośnienia, popisując się, podobnie jak w pozostałych kompozycjach znakomitą intonacją, precyzją, doskonałym brzmieniem, muzykalnością, a przy tym sporym zacięciem estradowym, które sprawiło, że licznie zgromadzona publiczność klaskała do rytmu w trakcie niemal każdego utworu.

Z niemniejszym aplauzem spotkały się organowe improwizacje Michała Botora. Ten młody artysta to syn znakomitego tyskiego kompozytora, organisty, improwizatora Henryka Jana Botora, który wielokrotnie już gościł na naszym festiwalu. Jak widać, niedaleko pada jabłko od jabłoni, bo Michał również w czasie niedzielnego koncertu rewelacyjnie improwizował, głównie na tematy związane z utworami śpiewanymi przez Avocado. Popisał się wielką biegłością techniczną, muzykalnością, wrażliwością kolorystyczną, umiejętnością wykorzystania możliwości instrumentu, a przede wszystkim wyczuciem formy i stylu. Jego improwizacje nie były ani zbyt lapidarne, ani „przegadane”, ciekawe właśnie pod względem stylistycznym i konsekwentnie kształtowanej formy utworu, co wcale nie jest łatwe przy tworzeniu dzieła „na żywo”, na oczach (czy raczej uszach) publiczności.
W sumie kolejny bardzo ciekawy pod względem programowym i świetnie wykonany koncert.

Na kolejne muzyczne wydarzenie w ramach 19 Jesieni Organowej zapraszamy w niedzielę 14 października do kościoła Trójcy Przenajświętszej w Chełmie Śląskim. O godz. 18:00 usłyszymy tam obszerne fragmenty słynnego oratorium Mesjasz Jerzego Fryderyka Haendla. Wykonawcami będą: Akademicki Chór Politechniki Śląskiej pod dyrekcją Tomasza Giedwiłły oraz Joanna Wojnowska – sopran, Szymon Szymik – bas i Michał Duźniak – organy.

Roman Jochymczyk

j1.jpg j2.jpg j3.jpg j4.jpg