19 Festiwal Jesień Organowa w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim już na półmetku. Czwarty z ośmiu zaplanowanych koncertów odbył się w niedzielę 30 września w kościele pw. św. Bartłomieja Apostoła w Bieruniu Starym. Wystąpiło dwóch wybitnych artystów: profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku, dyrektor Filharmonii Bałtyckiej i pierwszy organista słynnej świątyni w Gdańsku-Oliwie Roman Perucki oraz jeden z najlepszych i najsłynniejszych polskich flecistów, koncertujący na całym świecie Łukasz Długosz. Pomijając bardzo atrakcyjny program, trzeba powiedzieć, że ich występ był przede wszystkim popisem wirtuozów. Obaj artyści zaprezentowali kreacje błyskotliwe, czasem wręcz brawurowe, nienaganne pod względem technicznym, ale przy tym pełne muzycznego piękna i głębi artystycznego wyrazu. Dotyczy to właściwie wszystkich prezentowanych utworów. Na wstępie muzycy wspólnie wykonali czteroczęściową Sonatę E-dur Johanna Sebastiana Bacha na flet i basso continuo. Już ten utwór dał pojęcie o nieprzeciętnych możliwościach i klasie artystów. Głęboki, donośny, czasem wręcz srebrzysty dźwięk, tak wydawało by się subtelnego instrumentu jak flet, wypełniał bez reszty całą bieruńską świątynię, podparty świetnie zagranym akompaniamentem organowym. Potem Roman Perucki zaprezentował monumentalne preludium i fugę Bacha w tonacji h-moll. Nie wdając się w szczegóły, trzeba stwierdzić, że tak znakomitego wykonania tego utworu niżej podpisany dawno nie słyszał. Dźwiękowe arabeski preludium, spokój i majestat fugi oraz absolutna perfekcja techniczna sprawiły, że była to doprawdy nieprzeciętna kreacja. To samo można powiedzieć o kolejnych utworach: fletowej Arii Wojciecha Kilara (transkrypcja słynnej wokalizy z muzyki do filmu Dziewiąte Wrota Romana Polańskiego), czy neoklasycznej, a raczej neoromantycznej Sonacie libera współczesnego kompozytora Janusza Bieleckiego. W ostatniej część koncertu usłyszeliśmy Partitę chorałową gdańskiego kompozytora epoki baroku Daniela Magnusa Gronau’a, popularną Medytację Cécile Chaminade (jedna z nielicznych kobiet parających się zawodowo kompozycją) oraz Poloneza „de Carafa” Theobalda Böhma, dziewiętnastowiecznego muzyka, który bardziej znany jest dzisiaj jako konstruktor instrumentów. To jemu zawdzięczamy współczesny kształt fletu poprzecznego, prawie nie zmieniony od połowy XIX stulecia. Na takim też flecie rewelacyjnie grał na niedzielnym koncercie Łukasz Długosz, na każdym kroku (czy raczej dźwięku) potwierdzając opinie, iż jest jednym z najlepszych współczesnych wirtuozów tego instrumentu. Na wyżyny artyzmu wspiął się także organista Roman Perucki, zarówno w akompaniamentach, jak też w utworach stricte organowych. Popisał się ponadto umiejętnością doskonałej rejestracji (doboru organowych głosów), co nawet obecny na koncercie ksiądz wikary skomentował mówiąc, że nie wiedział, iż organy w jego kościele mogą tak brzmieć!
W sumie był to kolejny piękny koncert z udziałem dwóch znakomitych wirtuozów.
Na kolejne spotkanie z muzyką w ramach 19 Jesieni Organowej zapraszamy w niedzielę 7 października do kościoła pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Imielinie. O godz. 17:00 zagra tam świetny młody organista i improwizator Michał Botor, a zaśpiewa męski sekstet wokalny „Avocado”. ■Roman Jochymczyk
Zdjęcia BM Foto |