W wywróconej jednostce pływającej, w piwnicy obiektu gwałtownie zalanego wodą znajdują się potrzebujący natychmiastowej pomocy ludzie. Żyją, bo korzystają z tzw. poduszki powietrznej, ale dostępny im zapas tlenu systematycznie maleje. Muszą jak najszybciej wydostać się na zewnątrz, na powietrze. Niska temperatura sprawia, że grozi im gwałtowne wychłodzenie organizmu, śmierć. Potrzebna jest szybka, sprawna akcja ratownicza z udziałem wielu ludzi i sprzętu...
Na taką sytuację, na działanie w różnych, czasem ekstremalnie trudnych warunkach muszą być przygotowani ratownicy. Muszą działać w sposób skoordynowany, dysponować odpowiednim wyposażeniem, którego będą używać „z zamkniętymi oczami”.
Techniki ewakuacji poszkodowanych z trudno dostępnych zalanych przestrzeni powietrznych pod wodą, z zalanych budowli, z wywróconej jednostki pływającej oraz techniki poszukiwania osób zaginionych w okolicach zbiorników wodnych z wykorzystaniem sprzętu pływającego RIB i pływająco-brodzącego ARGO - taki był główny cel ćwiczeń Wojewódzkiej Formacji Obrony Cywilnej Plutonu Ratownictwa Wodnego i Poszukiwawczego w Katowicach. Ćwiczenia ratowników i płetwonurków odbyły się 5 października na zbiorniku wodnym „Dziećkowice”.
Podczas zajęć sprawdzano między innymi funkcjonowanie systemów podwodnej łączności bezprzewodowej, doskonalono umiejętności wodowania łodzi w różnych warunkach, manewrowania łodziami motorowymi na wodzie, desantu ratowniczego itd.
Wielogodzinne ćwiczenia prowadzone były w niełatwych (zwłaszcza dla obserwatorów) warunkach – przy dość niskiej temperaturze, w deszczu – ale w typowych dla prawdziwych akcji „okolicznościach przyrody”.
Ocena ćwiczeń była pomyślna. Na ich dokładne omówienie przyjdzie jeszcze czas podczas kolejnych zajęć szkoleniowo-taktycznych w salach wykładowych.
Poza specjalistami obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego różnych szczebli, kadrą FOC i WOPR, przebieg ćwiczeń obserwowali nasi powiatowi samorządowcy: starostowie, burmistrzowie i wójtowie. ■ MR
Zdjęcia: Zdzisław Kantor, Henryk Nikiel