Kolejny, piąty koncert XVI Festiwalu Jesień Organowa w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim odbył się w ubiegłą niedzielę (4 października) w kościele św. Bartłomieja Apostoła w Bieruniu Starym. Od 2010 roku istnieją tam prawie nowe mechaniczne organy firmy Marka Cepki z Popowa k. Wronek. „Prawie nowe”, bo zbudowane z wykorzystaniem niektórych elementów starego, elektromagnetycznego i niezbyt udanego instrumentu Biernackiego. Zasiadł przy nich w niedzielę fiński wirtuoz Dan Lönqvist, a na wiolonczeli grała Urszula Mizia. Był to kolejny festiwalowy koncert łączący różne instrumenty. Tym razem obok organów solo słuchaliśmy wiolonczeli z akompaniamentem organów – po raz drugi w szesnastoletniej historii całej imprezy.
Program niedzielnego spotkania z muzyką był bardzo urozmaicony, zawierał utwory powstałe pomiędzy pierwszą połową XVI, a początkiem XX wieku, a więc na przestrzeni około 400 lat. Pomimo takiego „rozrzutu stylistycznego” repertuar był raczej przystępny, artyści zamieścili w nim bowiem kilka tzw. przebojów muzyki klasycznej – którymi były w większości liryczne, melodyjne utwory wiolonczelowe. Na wstępie Dan Lönqvist interesująco zagrał dwie krótkie kompozycje Antonia de Cabeçona – jedne z najstarszych znanych zabytków hiszpańskiej muzyki na instrumenty klawiszowe. Trzy kolejne utwory reprezentowały muzykę polską w opracowaniu na wiolonczelę i organy. Urszula Mizia bardzo dostojnie zagrała transkrypcję popularnego poloneza M. K. Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny”, a później dwa nastrojowe, kantylenowe utwory o tytule Melodia, których autorami są wybitni kompozytorzy polscy przełomu XIX i XX wieku Zygmunt Noskowski i Maurycy Moszkowski. Po nich zabrzmiał kolejny przebój – Land of Hope and Glory E. Elgara, który jest niemalże drugim hymnem angielskim i pochodzi ze znanego Pomp and Circumstance March No.1.
Dziełem stricte organowym było świetnie zagrane preludium chorałowe na temat Vater unser im Himmelreich jednego z poprzedników J. S. Bacha – Georga Böhma. Natomiast ciekawostką programową okazały się autorskie transkrypcje Urszuli Mizi dwóch utworów (Modlitwa i Cantabile) Jana Sztwiertni (1911 – 1940), utalentowanego kompozytora działającego w Ustroniu, Wiśle i na Śląsku Cieszyńskim. Jego talent nie zdążył się w pełni rozwinąć, zginął zamordowany w nazistowskim obozie w Mauthausen-Gusen.
W ostatniej części niedzielnego koncertu słuchaliśmy popularnego Salut d’Amour E. Elgara oraz monumentalnego Preludium i Fugi Es-dur J. S. Bacha.
W utworach z udziałem wiolonczeli ostatnie festiwalowe muzykowanie było wybitnie romantyczne, do czego przyczyniła się zarówno specyfika samego instrumentu, jak i repertuar wybrany przez Urszulę Mizię – liryczny, śpiewny, nastrojowy. Został przez artystkę bardzo muzykalnie wykonany, pięknym, głębokim dźwiękiem, nienagannie intonacyjnie. Trzeba też podkreślić świetny akompaniament Dana Lönqvista – stonowany, doskonale „wpasowany” w partię wiolonczeli dzięki odpowiednim proporcjom dynamicznym i subtelnej rejestracji. Gość z Finlandii zachwycił także wspomnianym już, niezwykle klarownym i selektywnym wykonaniem preludium Böhma, ale przede wszystkim znakomitą, dynamiczną i perfekcyjną interpretacją potężnego Preludium i fugi Es-dur. W tej kreacji naprawdę można było dostrzec specyficzną bachowską symbolikę – majestat boski w preludium i jedność Trójcy Świętej w potrójnej finałowej fudze.
Na następny koncert festiwalowy zapraszamy do kościoła Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Bojszowach Starych, w niedzielę 11 października o godz. 18:00. Wystąpią: działający w Wiedniu organista Marek Kudlicki oraz klarnecista Roman Widaszek. ■Roman Jochymczyk