Trzeci koncert XVI Jesieni Organowej w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim był jedynym podczas tegorocznej edycji imprezy typowym recitalem. Taka forma muzycznego przekazu jest charakterystyczna dla większości różnego rodzaju festiwali poświęconych królowi instrumentów. Wymaga jednak od słuchaczy pewnego koncertowego doświadczenia, skupienia się na jednorodnym nośniku muzycznych treści, jakim są w tym wypadku same organy. No i oczywiście wymaga dobrego instrumentu oraz wirtuoza, który sam potrafi swoją sztuką zainteresować publiczność. Dlatego też większość naszych koncertów łączy organy z jakimś innym „narzędziem muzycznym”, bądź głosem ludzkim, aby program po prostu uatrakcyjnić.
Tutaj jednak nie było takiej potrzeby, bo w kościele św. Barbary w Bieruniu znajduje się znakomity, zbudowany przez firmę Cepka z Popowa koło Wronek instrument, przy którym w ostatnią niedzielę (20.09) zasiadł wytrawny organista Piotr Grajter, profesor klasy organów Akademii Muzycznych w Łodzi i Bydgoszczy. Atrakcyjny i przystępny był też sam program recitalu, złożony prawie w całości z utworów romantycznych, powstałych w XIX wieku.
Na wstępie usłyszeliśmy bodaj pierwszy raz wykonany na festiwalu dość pompatyczny, a przy tym majestatyczny utwór Césara Francka – Grand Choeur C-dur z napisanego w latach 1889 - 90 zbioru „L’Organiste II”.
Później zabrzmiała świetnie, z wyczuciem stylu zagrana czteroczęściowa II Sonata c – moll Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego, a po niej jedyny XX-wieczny „przerywnik”, czyli kontemplacyjny utwór pt. Abdijvrede (Paix monacale) wybitnego belgijskiego kompozytora, organisty i pedagoga Flora Peetersa.
Kolejną pozycją było dzieło nawet najbardziej wytrawnym melomanom nieznane, a mianowicie sześć krótkich preludiów na organy Bedřicha Smetany. Ten twórca czeskiej opery narodowej (Sprzedana narzeczona) i świetnego cyklu poematów symfonicznych Má Vlast (Moja ojczyzna) okazał się również autorem cyklu bardzo zgrabnych, zróżnicowanych fakturalnie utworów organowych. Piotr Grajter wykonał je interesująco przede wszystkim od strony kolorystycznej, prezentując nieprzeciętne umiejętności w zakresie rejestracji.
Natomiast walory czysto techniczne swojej sztuki mógł najpełniej zaprezentować w kończącej recital, popularnej 4-częściowej Suicie gotyckiej op. 25 Léona Boëllmanna. Właściwie każde ogniwo utworu zagrane było znakomicie, ciekawie od strony muzycznej, nienagannie pod względem technicznym. Podobała się zarówno dowcipna stylizacja menueta, jak romantyczna, kantylenowa Modlitwa czy wirtuozowska finałowa Toccata.
W sumie był to bardzo ciekawy, świetnie zagrany recital, z trzema festiwalowymi premierami (Franck, Smetana, Peeters). Już dawno instrument w kościele św. Barbary nie zabrzmiał tak majestatycznie i „soczyście”, mieniąc się przy tym całą paletą organowych barw.
Na następny koncert zapraszamy do kościoła św. Klemensa w Lędzinach, w niedzielę 27 września o godz. 16.30.
Będzie w całości poświęcony ariom z oratoriów G. F. Haendla, które zaśpiewa kontratenor Marcin Liweń.
Przy organach zasiądzie Urszula Jasiecka-Bury.
■Roman Jochymczyk