Drukuj

 

Kolejny koncert XVIII Festiwalu Jesień Organowa w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim odbył się w niedzielę 8 października w kościele pw. św. Barbary w Bieruniu. Było to już nasze piąte muzyczne spotkanie, ale pierwszy w tym roku typowy recital organowy. Wystąpił znakomity młody organista, laureat wielu nagród na licznych konkursach, Michał Kocot. Jesienne koncerty z reguły urozmaicamy uczestnictwem muzyków innych specjalności, tym razem jednak był to klasyczny recital, forma publicznego występu dość nowa, bo wprowadzona do praktyki koncertowej dopiero w połowie XIX wieku. Wcześniej często na koncertach roiło się od artystów, z których każdy wykonywał to, co najbardziej lubił lub potrafił, przez co programy tych wydarzeń bywały dość przypadkowym zlepkiem różnych utworów. Solowy recital jest dla artysty (i dla mniej wyrobionych słuchaczy) formą o wiele trudniejszą. Wykonawca musi najpierw ułożyć sensowny program, a potem przez godzinę albo i więcej skupić uwagę publiczność, wykazując się niesamowitą koncentracją, osobowością i oczywiście nieprzeciętnymi umiejętnościami muzycznymi, talentem interpretacyjnym. To powoduje, że na takie wyzwania decydują się z reguły tylko najwybitniejsi pianiści, skrzypkowie, organiści.

Do takich z pewnością należy gość ostatniego festiwalowego wieczoru Michał Kocot. Zaprezentował bieruńskiej publiczności bardzo ciekawy program złożony prawie wyłącznie z utworów powstałych w okresie baroku.

Na wstępie usłyszeliśmy organową transkrypcję najpopularniejszego fragmentu oratorium Salomon G. F. Haendla, którym jest dźwiękowa ilustracja wjazdu królowej Saby z III części dzieła. Bardzo dynamiczny, popisowy utwór jest znany z licznych przeróbek na różne zestawy instrumentów – w Bieruniu po raz pierwszy poznaliśmy jego organową wersję. Potem zabrzmiały utrzymane w stylu barokowym wariacje na temat popularnej starej pieśni kościelnej „Bądźże pozdrowiona Hostyjo żywa”. Była to bardzo piękna improwizacja Michała Kocota, w której artysta zaprezentował m.in. duże możliwości kolorystyczne bieruńskich organów. Interesujący był też Koncert h-moll trochę zapomnianego dzisiaj rówieśnika i krewnego J. S. Bacha – Johanna Gottfrieda Walthera (1684-1748). Okres klasyczny w muzyce reprezentowała Fantazja f-moll najwybitniejszego przedstawiciela tej epoki – Wolfganga Amadeusza Mozarta. Muzyka organowa nie była w jego czasach zbyt popularna, toteż Mozart napisał tylko 5 utworów dzisiaj wykonywanych na organach, chociaż w oryginale były przeznaczone na różnego rodzaju mechaniczne instrumenty muzyczne – rozbudowane pozytywki, kuranty zegarowe, harmonijki szklane i in

Niedzielny koncert zakończyło Preludium, andante i fuga G-dur J. S. Bacha. Jest to jedno z wielkich i dość popularnych dzieł organowych lipskiego kantora, jednak wykonywane na ogół bez środkowego andante. Okazuje się jednak, że ta bardzo piękna, liryczna część (pochodząca z sonaty triowej e-moll) była integralną częścią całości w pierwotnej wersji dzieła z 1725 roku.

W sumie usłyszeliśmy bardzo ciekawy i  urozmaicony (mimo pozornej jednorodności stylistycznej program) zawierający prawie same ciekawostki repertuarowe. Dodajmy, że oprócz Fantazji Mozarta wszystkie utwory zabrzmiały na naszym festiwalu po raz pierwszy. Michał Kocot zaś grał bardzo dobrze, perfekcyjnie technicznie, muzykalnie, prezentując przy tym nieprzeciętne umiejętności w zakresie rejestracji (doboru barw organowych). Musiał przy tym dodatkowo wykazać się orientacją i szybkością w operowaniu przyrządami rejestrowymi, jako że grał sam, bez niczyjej pomocy obsługując całą skomplikowaną organową maszynerię.

Na następny koncert festiwalowy zapraszamy w niedzielę, 15 października do kościoła św. Anny w Lędzinach. O godzinie 16:00 zagra tam niezrównany tyski kompozytor, organista, improwizator – Henryk Jan Botor. ■Roman Jochymczyk

 

 _www. IMG_1843.jpg _www. IMG_1859.jpg  _www. IMG_1841.jpg   _www. IMG_1835.jpg
 _www. IMG_1869.jpg  _www. IMG_1864.jpg  _www. IMG_1875.jpg  _www. IMG_1879.jpg
 _www. IMG_1871.jpg  _www. IMG_1914.jpg  _www. IMG_1893.jpg  _www. IMG_1891.jpg

 

Zdjęcia: BM-FOTO